Czy plaga ślimaków może pochodzić z mrożonego pokarmu?

Czy plaga ślimaków może pochodzić z mrożonego pokarmu? Takie ostatnio zadałem sobie pytanie. I częściowo już poznałem odpowiedź. Szukam dalszego potwierdzenia.

Dlaczego szukam przyczyny plagi ślimaków w akwarium?

Pominę fakt, że jestem wkurzony, że dostałem niechciane ślimaki. Pominę fakt, że to Zatoczek, że to taki ślimak, że nawet 1 sztuka może odtworzyć cały problem. Pominę fakt, że wkurzam się, codziennym lub co drugi dzień rozgniataniem na szybkie kolejnych ślimaków (nie brzydzę się ale jestem zły, że wymuszono na mnie te rozgniatanie).

Otóż po prostu zainteresował mnie jeden fakt, obserwacja i po prostu jestem dociekliwy i chcę znaleźć odpowiedź.

Plaga ślimaków – znalazłem malutkiego zatoczka

Kolejnego. Mam jakby 2 pokolenia. Trochę większe i trochę mniejsze. To jest niemożliwe, żeby pierwsze pokolenie rozmnożyło się bo różnica w czasie jest mała. Coś się stało, że nagle pojawiły się malutkie zatoczki.

Nie kupowałem roślin. W sumie nic nie robiłem oprócz..

Karmienie ryb akwariowych pokarmem mrożonym

Tak. To jedyna rzecz, która pojawiła się w ostatnim czasie. Dzisiaj dorzuciłem ostatnią, pokaźną porcję mrożonej karmy. Zobaczymy co będzie za jakiś czas. Jak się pojawi 3cia fala malutkich ślimaków

Wracając do dnia dzisiejszego. Zastanawiam się nad źródłem Zatoczków w moim akwarium. Wcześniej swoją złość kierowałem wobec sklepów w których kupowałem rośliny. Może miałem rację juz wtedy ale lepiej się upewnić. Nie chcę pochopnie kogoś skrzywdzić. Zresztą ta wiedza przyda mi się na przyszłość. A może i Wam też.

Po pierwsze zastanawia mnie fakt, że nie ma u mnie plagi pełną gębą tylko takie dozowanie na minimalnym poziomie. Codziennie widzę od 1 do 4 zatoczków. Codziennie eliminuję od 1 do 4 zatoczków. I tak od ponad tygodnia. Mniej więcej każdy z nich jest tej samej wielkości (zacząłem od malutkich – jedno lub dwu milimetrowych, teraz zbliża się to do 4 milimetrów) – w sensie, że w tym samym dniu są podobnej wielkości. Jakby ten sam “miot”.

No i zobaczyłem mikrusa. Ewidentnie odstaje od innych. Jedna sztuka. Mikrus. Ale w moich oczach to olbrzym. Olbrzymie zagrożenie. Już czuję w kościach, że jeszcze więcej będę wygniatał.

Zatoczki w moim akwarium to problem

Bo mam mnóstwo gatunków ślimaków chcianych. Nie mogę wpuścić “helenki”. I nie mogę wpuścić bardziej ślimakożernych ryb. No jestem w trudnym położeniu. Rozgniatam.

Pytanie dnia – mrożony pokarm to hit czy kit?

Do tej pory myślałem, że hit. Ale jeżeli potwierdzą się moje obawy, że to jest źródło ślimaków to będzie kit. Przez duże K.

Czy jaja ślimaków mogą przetrwać mrożenie?

Mogą. Co prawda na razie dotarłem do tej informacji w związku z ślimakami lądowymi (polskie i zagraniczne źródła naukowe) ale drążę dalej. Szukam dla upewnienia się ale wiem jaki będzie wynik.

Większość jaj pada ale część (mniej lub więcej w zależności od warunków, zagęszczenia masy) przetrwa. To dotyczy ślimaków lądowych.

Mrożona karma dla ryb akwariowych przyczyną plagi ślimaków?

Czuję, że odpowiedź na te pytanie będzie twierdzące. Czuję, że moje ryby już na oczy nie zobaczą karmy żywej czy mrożonej bo nie będę chciał ryzykować. I czuję, że kupię nowe rośliny dopiero jak założę akwarium przejściowe. To trochę potrwa ale mam co robić w międzyczasie. Rozgniatam.

Powiązane artykuły

Komentarze